Wysłała "niepodziękowania" dla kierowcy Toyoty, który zaparkował tak, że miała problemy z wejściem do swojego auta
Kobieta w nadziei, że kierowca odczyta jej apel opisała sytuację w social mediach.
Liczyła również na wsparcie członków internetowej grupy sąsiedzkiej.
- Bardzo SERDECZNIE "pozdrawiam" kierowcę tej Toyoty. Najwidoczniej nie wie, co to znaczy postawić auto w wyznaczonym miejscu i umożliwić wsiadanie kierowcy auta obok stojącego. Oczywiście, mogłam wsiąść z drugiej strony, co w końcu uczyniłam po odczekaniu 20minut w nadziei, że jednak się zjawi i zobaczy swoje dzieło. Oczywiście, mogłam również wsiąść przez bagażnik - napisała poirytowana mieszkanka Wawra.
Internauci różnie zareagowali na wpis kobiety. Jedni twierdzili, że mogła się "przecisnąć", inni poparli jej uwagi co do niestosownego parkowania kierowcy Toyoty.
- Widać, że auto jest źle zaparkowane. Więcej życzliwości proponuje i myślenia o drugiej osobie - skomentowała inna mieszkanka Wawra.
A jak jest w rzeczywistości z parkowaniem i zachowywaniem odległości od drugiego samochodu? Na to pytanie odpowiadają eksperci portalu yanosik.pl - Polskie przepisy nie określają bezpośrednio minimalnej odległości między zaparkowanymi pojazdami, ale zaleca się zachowanie odpowiedniej przestrzeni, aby umożliwić bezpieczne manewry innym kierowcom oraz uniknąć uszkodzenia pojazdów.