Mieszkańcy oburzeni zagrodzonym przejściem nad Wisłę. "Co się stało?"
Do radnej Pragi od kilku dni spływają wiadomości od zaniepokojonych mieszkańców osiedla Pelcowizna.
Radna Wanda Grudzień poinformowała, że mieszkańcy zasygnalizowali jej ponowne zagrodzenie przejścia nad Wisłę, które jakiś czas temu powstało w rejonie osiedla Bulwary Prasie.
- Przez ostatnie dwa dni spędziłam sporo czasu na ustalaniu, co dokładnie się zadziało, kto za co odpowiada i co wydarzy się dalej, a poniżej krótkie podsumowanie tego, co udało mi się dowiedzieć - relacjonuje radna Grudzień.
Według ustaleń radnej, za zlikwidowanie schodków na wale i zagrodzenie furtką schodków nad parociągiem odpowiada Zarząd Zieleni (ZZW), który jest odpowiedzialny za właściwe utrzymanie wałów przeciwpowodziowych na terenie Warszawy.
- Zgodnie z prawem nie można przeprowadzać ingerencji w konstrukcję wału (nawet tak płytkich), bo w razie zagrożenia grozi to jego przerwaniem. Funkcja ochrony zabudowy przed powodzią jest dla ZZW w tym wypadku nadrzędna. Dodatkowo pracownicy ZZW nie zostali poinformowaniu o postawieniu schodków na rurą, chociaż wszystkie konstrukcje w odległości 50 m od wałów powinny być z nimi uzgodnione. Uzupełnione zostało również ogrodzenie od strony wspólnoty, za te prace odpowiada jej administrator - wyjaśnia radna.
Radna przypomina, że na wyjazdowym posiedzeniu komisji infrastruktury i architektury na Śliwicach w październiku 2024 r. rozmawiano między innymi o złożeniu przez dewelopera Mennica Polska wniosku o wydanie decyzji o warunkach zabudowy, który jest pierwszym krokiem w procedurze budowy docelowego przejścia nad Wisłę.
- Potwierdziłam w Urzędzie Dzielnicy, że taka decyzja została już wydana i czeka na uprawomocnienie. Wtedy deweloper będzie mógł przygotować projekt kładki, uzgodnić go i złożyć wniosek o pozwolenie na budowę. Według informacji z ZZW uzgodnione pomiędzy nimi a Wodami Polskimi zostały też kwestie własnościowe dotyczące wału, które w październiku deweloper wskazywał jako jedną z przeszkód w procedowaniu pozwoleń na budowę przejścia. Oznacza to, że jesteśmy dwa kroki bliżej docelowego rozwiązania - wyjaśnia dalej radna i informuje, że w przyszłym tygodniu ma odbyć się kolejne spotkanie pomiędzy między innymi z Biurem Architektury, Zarządem Zieleni i deweloperem w celu omówienia dalszych kroków związanych z budową przejścia. Radna wyjaśnia, że procedura wymaga wielu uzgodnień ze względu na to, że dotyczy wału przeciwpowodziowego, a przepływ informacji pomiędzy poszczególnymi interesariuszami nie zawsze może być idealny.
- Poszczególni urzędnicy skupiają się też przeważnie tylko na swoim odcinku odpowiedzialności, przez co brakuje szerszego spojrzenia na sprawę. Trafiają do mnie argumenty związane z przestrzeganiem prawa, procedurami i bezpieczeństwem powodziowym, ale niestety stan obecny również nie zapewnia bezpieczeństwa mieszkańców i mieszkanek tej części Pragi, którzy i tak będą próbowali najkrótszą drogą dostać się na tereny zielone, co może grozić różnymi urazami przy przekraczaniu płotów i wygrodzeń, zwracałam na to uwagę podczas moich rozmów z urzędnikami. Dlatego potrzebna jest dobra współpraca wszystkich zaangażowanych podmiotów, by jak najszybciej mogło powstać docelowe przejście. Ze swojej strony dalej będę monitorować temat i w razie dalszych pytań zachęcam do kontaktu - dodaje radna.