Była zniesmaczona zachowaniem nastolatków w pizzerii. "Co drugie słowo ku*wa", przymierzanie butów i głośne śmiechy. Jakby byli właścicielami lokalu

Chodzi o pizzerię na warszawskim Bemowie.

Mieszkanka Bemowa poszła w czwartek do pizzerii z dziećmi. Chciała spokojnie zjeść i posiedzieć, jednak spokój jej rodziny był zagłuszany hałaśliwym i nieodpowiednim zachowaniem nastolatków. Grupa młodych ludzi siedziała przy stoliku obok i zachowywała się tak, jakby cały lokal był tylko dla nich.

- Obok siedziała grupa chłopców 15-17 letnich. Rozbawieni, w świetnym humorze przymierzając nowo zakupione buty, przy tym co drugie słowo na ku*wa. Ogólnie simga chłopaki, weszli do toalety w 4 osoby, gdzie mój syn bardzo chciał skorzystać z niej, więc czekaliśmy kilka dobrych minut aż rozbawione towarzystwo wyjdzie. W końcu wyszli. Toaleta zapchana, woda się leje, papier wszędzie, rozrzucone pudełka po pizzy leżące na podłodze, a towarzystwo roześmiane wychodzi. Gdy zwróciłam im uwagę, że mają posprzątać po sobie natychmiast chłopcy odpowiedzieli że to nie oni i sorry Batory, najpierw niech im to udowodnię. Koniec końców musiałam wyjść z dzieckiem na siusiu na trawniku - opowiedziała w social mediach oburzona mieszkanka.

Kobieta zaapelowała do ludzi oraz do personelu, aby reagowali na tego typu zachowania - Ludzie, zacznijcie reagować na takie sytuacje, bo nikt obecny w tym czasie w pizzerii nie zabrał głosu! Ja rozumiem hormony dzieci, dorastanie i tak dalej, każdy to przeżył, ale uczmy dzieci, młodzież moralności i konsekwencji za własny czyny. Szacunek to podstawa! - dodała kobieta.

Mieszkańcy Bemowa poparli apel kobiety, ale wyrazili wątpliwości co do skuteczności zwracania uwagi młodym ludziom - Dzisiejszej młodzież nie da się nauczyć kultury. To pokolenie wychowane w telefonach, tabletach i na wszędobylskim hejcie w Internecie - brzmiały głosy lokalnej społeczności.

- Strach pomyśleć, co wyrośnie z tych dzieci! - podsumowała mieszkanka Bemowa.