Po północnej części budynku UW na Bednarskiej nie ma ani śladu. Rozkopany teren, wycięte drzewa i prace nad nowym gmachem
Odwiedziliśmy budowę nowego gmachu Uniwersytetu Warszawskiego na Powiślu. Prace nad kompleksem, który zostanie połączony z zabytkowym budynkiem, trwają pełną parą. Jednak pozbycie się drzew otaczających zburzoną część budynku, wzbudza wiele kontrowersji i emocji.
Rozbiórka północnej części budynku Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego wraz z łącznikiem przy ul. Bednarskiej 2/4 dobiegła końca. Na dniach na jego miejscu rozpocznie się budowa nowego gmachu uczelni, która ma potrwać aż do sierpnia 2027 roku. Zostanie on połączony z dziewiętnastowiecznym zabytkowym budynkiem łaźni Teodozji Majewskiej, znajdującym się zaledwie 300 metrów od kładki pieszo-rowerowej na Wiśle.
Kompleks ma cechować się wieloelementową i wielopłaszczyznową elewacją oraz włączeniem zieleni na jego dachu, gdzie będzie można wypoczywać w ogólnodostępnym ogrodzie z widokiem na Skarpę Wiślaną i koryto Wisły. Poza salami wykładowymi i seminaryjnymi, w nowym budynku UW znajdować się będą m.in. pomieszczenia dydaktyczne i badawcze, takie jak studia TV, radiowe i fotograficzne. Centralnym miejscem spotkań będzie trzykondygnacyjna agora - hall, który połączy wszystkie zaprojektowane wokół niego części gmachu. Zaplanowano w nim również nowoczesne przeszklone pawilony z czytelniami. Całkowita powierzchnia dobudowanej nieruchomości wynosić będzie ponad 19 tys. m2. Inwestycja kosztuje prawie 205 mln złotych.
- Realizacja nowej siedziby (...) jest jedną z największych inwestycji Uniwersytetu Warszawskiego. Dzięki niej powstaną nowoczesne przestrzenie dydaktyczne i naukowe dla studentów, doktorantów i pracowników - powiedział rektor uczelni prof. Alojzy Z. Nowak.
Rozbiórce towarzyszyła wycinka drzew, co oburzyło mieszkańców sąsiadującego Mariensztatu. "Wycięli wszystkie drzewa, jest betonowa pustynia. Zielony ład w pełnej krasie", "Brak zieleni, która tworzyła klimat tego miejsca i oddzielała Mariensztat od Wisłostrady, boli ogromnie", "Nie powinni pozbywać się drzew, które dają tlen pośród tej betonozy i rosły dziesiątki lat" - czytamy na jednej z internetowych osiedlowych grup.
To, jak obecnie prezentuje się miejsce budowy i jak dotychczas postępowały prace, zobaczycie w galerii poniżej.