Zbierają podpisy pod petycją przeciwko likwidacji apteki. "Kolejna próba sprowadzenia osób uzależnionych na Pragę"
Chodzi o aptekę przy ul. Jagiellońskiej 34 w Warszawie na Pradze-Północ.
Jak poinformował w social mediach Jacek Wachowicz prezes stowarzyszenia "Kocham Pragę", w miejscu apteki ma powstać poczekalnia dla uzależnionych. Wachowicz sporządził petycję w Internecie i zbiera pod nią podpisy.
Sprzeciw wobec likwidacji apteki argumentuje strachem przed sprowadzeniem na Pragę osób uzależnionych od używek - W imieniu mieszkańców Pragi wyrażamy stanowczy sprzeciw dla planów likwidacji apteki przy ul. Jagiellońskiej 34. Zamiast apteki władze sąsiedniej przychodni chcą zrobić w tym miejscu poczekalnie dla osób uzależnionych od narkotyków! To już kolejna próba sprowadzenia osób uzależnionych na Pragę. Planowana likwidacja dotyczy apteki na Pradze-Północ, przy ul. Jagiellońskiej 34. Apteka znajduje się w budynku Zakładu Opieki Zdrowotnej - czytamy w petycji.
Jak się okazuje, jest to jedyny punkt apteczny od ul. Targowej aż do Wisły. Apteka działa w budynku, w którym znajduje się przychodnia. Placówka ma pod opieką około 800 osób uzależnionych od narkotyków.
Jeśli władze przychodni wprowadzą swój plan w życie, to ulica Jagiellońska stanie się miejscem niebezpiecznym! A przecież obok znajduje się Teatr Baj, przedszkole czy liceum im. Władysława IV. Ulica może stać się kolejnym, po ulicy Brzeskiej czy Kijowskiej, miejscem, w którym spotykają się osoby uzależnione. Udało nam się zablokować Centrum Restart w Szpitalu Praskim, a także wyburzyć pawilony przy ul. Targowej 18, które były siedliskiem dealerów i uzależnionych. A teraz mamy kolejny problem! Protestujemy przeciwko likwidacji apteki i kolejnej próbie odbierania przestrzeni mieszkańcom Pragi i oddania jej uzależnionym z całego miasta! - brzmi treść petycji.
Petycję może podpisać każdy, za pośrednictwem Facebooka lub podając dane personalne. Do tej pory petycję podpisało 165 osób.
Mieszkańcy Pragi mają dość swoich problemów i nie potrzebują dodatkowych problemów związanych z osobami uzależnionymi - komentowali w social mediach mieszkańcy Pragi.