Ktoś wyciął drzewo, które było pomnikiem przyrody. To był wyjątkowy unikat. Radny szuka sprawcy
W rejonie ul. Mrówczej na warszawskim Wawrze nielegalnie wycięto drzewo o statusie pomnika przyrody.
Jak informuje radny dzielnicy Wawer Mikołaj Wasiewicz - Ktoś wyciął pomnik przyrody, brzozę czarną. Szukamy sprawcy! To była wyjątkowa brzoza czarna, rzadko spotykany gatunek, który mimo niewielkich rozmiarów uzyskał formalną ochronę ze względu na swoją unikalność.
Jak się okazuje, w niedzielę po drzewie został jedynie pień. Nadleśnictwo Celestynów potwierdziła w rozmowie z radnym Wasiewiczem, że brzoza była oznaczona i znana pracownikom leśnym. Nie wiadomo kto i dlaczego wyciął drzewo.
Sprawa została zgłoszona na Policję.
- Jeśli ktoś z mieszkańców posiada jakiekolwiek informacje, nagrania z monitoringu lub był świadkiem tej sytuacji, prosimy o kontakt z komisariatem w Wawrze. Przypomnę, że zgodnie z art. 187 § 1 Kodeksu karnego, niszczenie pomników przyrody jest przestępstwem i może skutkować karą do 2 lat pozbawienia wolności - apeluje Mikołaj Wasiewicz i zapewnia, że jako Przewodniczący Komisji Ładu Przestrzennego i Ochrony Środowiska Dzielnica Wawer będzie monitorować tę sprawę.
- Chrońmy wspólnie naszą przyrodę. Takie drzewa to nie tylko element krajobrazu, to część naszej tożsamości i dziedzictwa - dodaje radny Wasiewicz.