Seks na blika. "Zapłacili za kobietę 'naganiaczowi' 50 000 złotych"

Na zmuszaniu kobiet do uprawiania seksu "zarabiali" setki tysięcy. Do sądu trafił akt akt oskarżenia wobec 15 osób oskarżonych m.in. o organizowanie w Warszawie prostytucji oraz handel ludźmi.

Jak podaje Prokuratura Krajowa, grupa działała od kwietnia 2023 r. do maja 2024 r. na terenie Krakowa, Poznania, Wrocławia i Warszawy. Jej członkami byli Ukraińcy i Polacy.

- "Działalność" oparta było o krótkoterminowy wynajem apartamentów. Przestępczy proceder był sprawnie zarządzanym biznesem. Jego członkowie w ramach podziału ról prowadzili zakrojoną na szeroką skalę akcję marketingową umieszczając comiesięcznie w internecie bardzo dużo ogłoszeń z anonsami erotycznymi. W skład grupy wchodziły także osoby werbujące kobiety, fotografowie wykonujący im zdjęcia zamieszczone następnie w anonsach publikowanych na portalach internetowych, telefonistki aranżujące spotkania z klientami oraz kierowcy zapewniający ich transport do miejsca świadczenia usług seksualnych, za które można było zapłacić również blikiem - podaje prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z Działu Prasowego Prokuratury Krajowej.

Na tym nie koniec. Istotnym wątkiem śledztwa były ustalenia obejmuje również przestępstwo handlu ludźmi, którego dopuściły się osoby kierujące grupą, sprowadzając podstępem do pracy jako prostytutkę obywatelkę Ukrainy.

- Oskarżeni zapłacili za kobietę "naganiaczowi" kwotę 50 000 zł, a następnie wykorzystali ją do pracy w prostytucji uzyskując z tego tytułu dochód w wysokości 120 000 zł. Dodatkowo jedna z osób oskarżona została o udzielanie kokainy kobietom, które pod "opieką" grupy świadczyły usługi seksualne - dodaje prokurator.

Za zarzucane oskarżonym czyny grozi kara 15 lat pozbawienia wolności.