Dostali w spadku spółdzielcze mieszkanie własnościowe. Muszą uiszczać wysoką opłatę członkowską, mimo że nie chcieli być członkiem spółdzielni

Mieszkańcy Targówka otrzymali po tacie mieszkanie na jednym z osiedli.

Nie wiedzieli, że wiąże się to z dodatkowymi opłatami i automatycznym członkostwem we spółdzielni - Nabyliśmy spółdzielcze własnościowe mieszkanie po tacie (spadek) i dostaliśmy pismo, żeby wskazać osobę, która będzie członkiem, a co za tym idzie, opłacać członkostwo, dzisiaj to kwota około 630 złotych miesięcznie. Czy mając własnościowe mieszkanie spółdzielcze mam obowiązek zostać członkiem spółdzielni? Może ktoś wskaże, co to ma mi dać? Jest więcej plusów, czy minusów? - zapytała w grupie sąsiedzkiej właścicielka mieszkania na Targówku.

Sąsiedzi wyjaśnili jej, że od 2017 roku każdy właściciel mieszkania w spółdzielni musi być członkiem spółdzielni - Teoretycznie przepisy znoszą opłatę członkowską w związku z tym, że to obowiązek. Spółdzielnia Bródno cudnie sobie z tym poradziła i mają opłatę kulturalno-oświatową, która jest obowiązkowa. Nam sąd przyklepał, że musi zapłacić - opowiedziała Internautka pod postem mieszkanki Targówka.

- W 2022 roku moja mama dostała mieszkanie od siostry jako darowiznę i jest normalnie członkiem spółdzielni, a nic nie płaciła - napisała inna Internautka.

- U mnie w spółdzielni można nie być członkiem, ale wówczas płaci się dużo wyższy czynsz, więc mimo mojej niechęci zostałam członkiem- przyznaje inna mieszkanka Targówka.

Sytuację właścicieli mieszkań na Targówku opisał portal tustolica.pl - Z obowiązującej od września 2017 roku znowelizowanej ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych wynika, że członkostwo w spółdzielni powinno powstawać z mocy prawa i przysługiwać wyłącznie osobie związanej węzłem prawnym ze spółdzielnią - informuje portal i dodaje, że członkostwo z mocy prawa wiązać się ma z brakiem obowiązku składania deklaracji członkowskiej i niewnoszeniem wpisowego. Na Bródnie nowi mieszkańcy otrzymali jednak niepokojące wezwania do zapłaty. Dlaczego? Spółdzielnia "Bródno" rozesłała listy do swoich nowych członków z informacją o uzyskaniu przez nich członkostwa z mocy ustawy.

Mieszkańcy mieli dowiedzieć się z nadesłanej im korespondencji, że z mocy prawa zostali członkami spółdzielni i muszą uiszczać opłaty - Zgodnie ze statutem wszyscy nowi członkowie mieli zapłacić 300 zł na cele kulturalno-oświatowe. to sprytne obejście przepisów i kolejna dobra okazja żeby wyciągnąć od ludzi dodatkowe pieniądze. Zarząd SM "Bródno" broni się jednak przed tego typu zarzutami i wyjaśnia, że spółdzielnia prowadzi działalność społeczną i oświatowo-kulturalną w oparciu o przepisy ustaw, na podstawie statutu - czytamy na tustolica.pl

Przypomnijmy, że w 2017 roku weszła nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. W związku z tym w myśl znowelizowanych przepisów osoba będąca założycielem spółdzielni oraz właściciel lokalu, który jest członkiem spółdzielni może wystąpić z niej za wypowiedzeniem. Członkiem spółdzielni jest osoba fizyczna, choćby nie miała zdolności do czynności prawnych albo miała ograniczoną zdolność do czynności prawnych.

Eksperci z Otodom.pl podpowiadają - Jeżeli spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, prawo odrębnej własności lokalu albo ekspektatywa własności należy do kilku osób, członkiem spółdzielni może być tylko jedna z nich, chyba że przysługuje ono wspólnie małżonkom. W przypadku zgłoszenia się kilku uprawnionych rozstrzyga sąd w postępowaniu nieprocesowym. Po bezskutecznym upływie wyznaczonego przez spółdzielnię terminu wystąpienia do sądu, nie dłuższego niż 12 miesięcy, wyboru dokonuje spółdzielnia. Do czasu rozstrzygnięcia, osoby zaangażowane w sprawę mogą wyznaczyć spośród siebie pełnomocnika w celu wykonywania uprawnień wynikających z członkostwa w spółdzielni.