Nowy fotoradar w Alejach Jerozolimskich działał nieco ponad dobę. "Wygląda jak pocięty siekierką"
Wcześniejszy wytrzymał w tym miejscu trzy miesiące.
Rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego Wojciech Król poinformował o akcie wandalizmu w Alejach Jerozolimskich. Nowy fotoradar znajduje się w pobliżu skrzyżowania z Ryżową i został uruchomiony kilka dni przed świętami wielkanocnymi, w miejsce poprzednika, który został zniszczony w lutym. Okazuje się, że nowy obiekt wytrzymał nieco ponad dobę. Na jego prawej dolnej krawędzi widoczne jest teraz spore wgniecenie. - Fotoradar został uruchomiony w czwartek około godziny 13. Wyłączył się w piątek o godzinie 23 - powiedział rzecznik w rozmowie z tvnwarszawa.pl i dodał, że trwają czynności wyjaśniające to zdarzenie. Możliwe, że naprawa urządzenia wyniesie 50 tys. zł.
- Fotoradar w Alejach Jerozolimskich już z widocznymi uszkodzeniami. Wygląda jakby został pocięty siekierą. Obiektyw wygląda na cały, ale uszkodzona jest obudowa i lampa błyskowa - czytamy na stronie Bezpieczny i Zielony Ursus. "Patologia", "Jak widać fotoradar jest tam potrzebny, skoro tak przeszkadza" - podsumowali internauci.
