W Internecie krążą niestosowne memy o tragedii na UW. Fala krytyki wobec świadków zdarzenia

Na facebookowej stronie "Polityczne żarciki" pojawił się mem kilka dni po tragedii na UW.

Mem przedstawia zdjęcie młodej dziewczyny, która nagrywa telefonem to, co wokół niej się dzieje. Na zdjęciu jest napisane: "Studenci UW, gdy widzą, że kogoś mordują".

Pod memem wylała się fala krytyki wobec studentów, którzy byli świadkami okrutnego morderstwa, dokonanego 7 maja przez Mieszka R. na terenie campusu uniwersyteckiego w Warszawie, o czym informowaliśmy tutaj.

Społeczność w sekcji "komentarze" obraża studentów podważając ich kompetencje i inteligencje - Inteligentni, a tylko nagrywają zamiast dzwonić na policję - skomentowała jedna z internautek.

- Niestety, ale taka jest przykra prawda. Jak coś się dzieje, zaczynają filmować zamiast pomóc - brzmiał kolejny komentarz innej osoby.

Ma to związek z faktem, iż w Internecie wypłynęły drastyczne zdjęcia i filmy z miejsca zbrodni. Jednak jak sam prokurator przyznał, nagrania zarówno z telefonów komórkowych, jak i z uczelnianego monitoringu będą stanowiły dowód w sprawie.

Studenci UW wypowiadający się na łamach różnych, ogólnopolskich mediów informowali, że dzwonili po policję, która bardzo szybko przybyła na miejsce zdarzenia. Psychologowie wypowiadający się w tej sprawie, również przyznali, że ludzie widząc uzbrojonego i agresywnego człowieka z siekierą wykazują się strachem, co jest naturalna kwestią. Studenci również widzieli, czym skończyła się próba pomocy ofierze niesiona przez pracownika ochrony. Mężczyzna w starciu z uzbrojonym w siekierę 22-latkiem nie miał szans. Trafił w poważnym stanie do szpitala.

Pod wyżej wspomnianym memem pojawiły się również głosy rozsądku - Niefajnie, że nagrywali. Natomiast już widzę jak jeden z drugim pędziłby z długopisem i zeszytem na psychola z siekierą. Tym bardziej widząc jak za*ija tą kobietę.