Fekalia w autobusie miejskim. "Brak słów na takie bydło"

Takiego widoku nikt się nie spodziewa, gdy wsiada do autobusu.

Na grupie na Facebooku zrzeszających fanów warszawskiej komunikacji miejskiej, pojawiły się zdjęcia, które zobrazowały skandaliczne zachowanie jednego z pasażerów. Sytuacja miała miejsce 16 maja. "Długo się zastanawiałam jak to opisać. Niestety nic kulturalnego nie przyszło mi do głowy. Jeśli zastanawiacie się dlaczego autobusy nie raz nie przyjeżdżają, to na zdjęciach macie odpowiedź" - napisała zgłaszająca problem. Zanieczyszczenia sporych rozmiarów obejmowały nie tylko podłogę pojazdu, ale nawet i siedzenie.

Internauci pozwalali sobie na mocne komentarze, ale tych niekulturalnych nie będziemy cytować (mimo wszystko). "Brak słów na takie bydło", "Korzystam z komunikacji miejskiej codziennie i pierwszy raz cos takiego widzę", "Taki autobus niestety już musi zjechać do zajezdni i przez to robią się opóźnienia", "Fuj, jak tak można?", "Obrzydliwe, ludzie nie mają już żadnych zasad".

Współczujemy pasażerom, którzy wtedy jechali tym kursem, zresztą tak jak i kierowcy.