Zgon w tramwaju linii 3. Motorniczy odkrył zwłoki na Białołęce
Prowadzący tramwaj został objęty opieką psychologiczną.
18 maja br. (niedziela) przed godziną 7 rano, prowadzący tramwaj linii 3 zauważył, że na pętli Annopol jeden z pasażerów nie opuszcza pojazdu. Podszedł do niego i wtedy zorientował się, że ten nie daje oznak życia. Długo nie myśląc przystąpił do udzielania pierwszej pomocy i wezwał służby ratunkowe. Prawdopodobnie jego pasażer wtedy już nie żył. Niestety mimo szybkiej reakcji i podjętej akcji ratunkowej, życia ok. 60-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Przybyły na miejsce bez wahania stwierdził zgon.
W sprawie został zabezpieczony monitoring, który odpowie na pytanie jak długi mężczyzna podróżował tramwajem i kiedy stracił przytomność. - Motorniczy, który jako pierwszy zauważył nieprzytomnego pasażera i rozpoczął resuscytację, został objęty opieką psychologiczną zapewnioną przez Tramwaje Warszawskie - podał informator Miejskiego Reportera. Tożsamość denata jest ustalana.