Aktor z "M jak miłość" zatrzymany w hotelu poselskim. Miał naruszyć nietykalność cielesną polityków PiS
Nocą w restauracji hotelu poselskiego przy ul. Senackiej 1 zrobiło się gorąco.
20 maja przed godziną 23.00 w hotelu poselskim w Warszawie doszło do zatrzymania aktora Jacka Kopczyńskiego, którego od lat można oglądać w serialu "M jak miłość". Pierwszy o sprawie poinformował poseł Prawa i Sprawiedliwości - Dariusz Matecki. - Jem sobie spokojnie zupę, rozmawiając z posłami PiS i Konfederacji i nagle podchodzi do mnie z pełną agresją jakiś człowiek, krzycząc, że 'Ziobro to c***!' I pyta czy mam coś przeciwko. Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że jak najbardziej mam coś przeciwko. Uderzył mnie a następnie drugiego posła PiS. Zabrała go Straż Marszałkowska, a następnie policja. Straciłem niemal dwie godziny - napisał na portalu X.
Głos zabrała też policja. - Przed 23:00 policjanci interweniowali w hotelu przy ulicy Senackiej. Dostaliśmy zgłoszenie, że mogło dojść do naruszenia nietykalności cielesnej dwóch posłów. Na miejscu zatrzymano 54-letniego mężczyznę, którego wcześniej zatrzymała Straż Marszałkowska. Został doprowadzony do komendy policji, gdzie przebywa w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście - powiedział dla Wirtualnej Polski oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa I, mł. asp. Jakub Pacyniak. Zatrzymany aktor miał około promila alkoholu w organizmie. Rzecznik dodał, że jeden z posłów poddał się dobrowolnej kontroli na obecność alkoholu i był trzeźwy. Kancelaria Sejmu sprawdza teraz, jak Kopczyński znalazł się w sejmowym budynku.
Jest pierwsze stanowisko strony reprezentującej Jacka Kopczyńskiego. - Na razie doszło do zatrzymania, jeszcze nie rozpoczęły się czynności procesowe w sprawie pana Jacka Kopczyńskiego, którego reprezentujemy. Na razie czekamy na czynności, jeśli w ogóle się odbędą. Na razie nie możemy komentować wydarzeń z udziałem Jacka Kopczyńskiego - przekazała "Faktowi" mec. Ada Biniewicz-Paprocka, obrończyni aktora.