Warszawski Dzień Zwierząt. Poznaliśmy zwierzęta, które czekają na wymarzony dom
Na miejscu był nasz dziennikarz.
Już po raz dziewiąty, na Warszawskim Dniu Zwierząt spotkali się miłośnicy zwierząt i same zwierzaki czy przedstawiciele organizacji zwierzęcych. Na terenie Multimedialnego Parku Fontann można było poznać podopiecznych schroniska na Paluchu, pospacerować z nimi czy za darmo zaczipować swoje zwierzę i skorzystać z pomocy behawiorysty, a nawet zobaczyć jak wygląda pierwsza pomoc w przypadku zwierząt.
Organizatorzy zadbali o to, by potencjalni opiekunowie mogli poznać zwierzęta w przyjaźniejszym otoczeniu niż schroniskowe boksy, które są dla niektórych stresujące. - Wiele osób boi się przyjechać do schroniska, bo widok psów za kratami bywa przytłaczający. Tutaj można podejść, pogłaskać, porozmawiać z wolontariuszem - powiedziała Joanna Gałek, wolontariuszka z Palucha. Na miejscu można było poznać podopiecznych schroniska, takich jak np. 14-letniego Torcika, który wciąż czeka na swój wymarzony dom, czy jego kumpla Rona - energiczny pieska w wieku około 3-4 lat, przebywającego w schronisku od stycznia.
Jednym z ważnych przesłań imprezy była promocja świadomej adopcji. - Trzeba znać swoje możliwości i adoptować psa z myślą o tym, co jesteśmy w stanie mu zapewnić - przyznała Maria Kolankiewicz, specjalistka ds. adopcji. - To musi być dopasowanie charakterów. Jeśli ktoś szuka spokojnego psa, warto rozważyć adopcję seniora - dodała.
Na wydarzeniu obecne były również inne organizacje, takie jak Kocia Oaza-Koci Raj, zajmujące się ratowaniem kotów z trudnych warunków czy Stowarzyszenie Miłośników Fretek.