Wyszedł ze szpitala i zaginął. Pan Marek ma Parkinsona i pilnie potrzebuje leków

zaginiony Marek Michalik z Warszawy | fot. Paweł Michalik / facebook
zaginiony Marek Michalik z Warszawy | fot. Paweł Michalik / facebook

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...

W czwartek pan Paweł zamieścił na różnych facebookowych grupach ogłoszenie o swoim zaginionym schorowanym ojcu, po którym ślad zaginął 21 czerwca br. Miał przebywać w szpitalu, ale odmówił dalszego leczenia. - Zaginął mój tata! Marek Michalik. W sobotę 21.06.2025r. wyszedł na własne życzenie ze Szpitala Bródnowskiego od tamtej pory jest poszukiwany przez policję. Mój tata nie ma przy sobie żadnych dokumentów, jest osobą bardzo chorą (jest po udarach, ma Parkinsona i rozrusznik serca - pilnie potrzebuje leków!!!). Prawdopodobnie dwa dni temu był widziany na Zaciszu w okolicy ul. Blokowej. Z moim tatą ciężko się porozumieć ze względu na jego stan zdrowia - napisał i zaapelował, by udostępniać zdjęcie ojca i informację o jego zaginięciu.

Prosi też, by ktokolwiek, kto go widział, poinformował odpowiednie służby.

Maksymalna liczba znaków: 1000
Nie jesteś anonimowy, Twoje IP zapisujemy w naszej bazie danych. Dodając komentarz akceptujesz Regulamin Serwisu

Dziś w Warszawie

32℃
18℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
16 km
Stan powietrza
PM2.5
4.70 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro