Zamieszanie w sprawie koncertu "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki". "Delikatna sprawa"
Tomasz Wolny zgłosił gotowość do poprowadzenia koncertu dla Bohaterów 1944 roku. To odpowiedź na prośbę Powstańców. Władze Telewizji Polskiej i Muzeum Powstania Warszawskiego póki co nie są entuzjastami tego pomysłu i nabierają wody w usta.
Choć koncert dla Powstańców Warszawskich zbliża się wielkimi krokami, Telewizja Polska i Muzeum Powstania Warszawskiego ciągle nie podjęli decyzji, kto go poprowadzi. Wieloletnim gospodarzem wydarzenia był Tomasz Wolny, który aktywnie uczestnicy w życiu Bohaterów z 1944 roku. Jednak po tym, jak PiS stracił władzę w Polsce, dziennikarz został zwolniony z TVP i rok temu koncert poprowadził Jan Emil Młynarski. W tym roku jednak nie ma mowy o powtórce z ubiegłego. Artysta wraz ze swoim zespołem ma na 1 sierpnia (godz. 19:30) zaplanowany koncert na terenie Łazienek Królewskich.
Niedawno Powstańcy zaapelowali do władz muzeum i telewizji, by koncert po godz. 20:00 poprowadził znowu Tomasz Wolny. W tej sprawie nie podjęto jednak ostatecznych decyzji. - To bardzo delikatna sprawa. Trudno dyskutować z Powstańcami, a z drugiej strony nikt nie chce dawać anteny dziennikarzowi, który kojarzy się z pracą w telewizji, kiedy ta była tuba propagandową PiS-u. Jednak jak znowu koncert poprowadzi ktoś inny, będzie niepotrzebne zamieszanie. Boją się bardzo jakiejkolwiek decyzji i odwlekają to w czasie - opowiada nam nieoficjalnie pracownik TVP.
Apel Powstańców o przywrócenie Tomasza Wolnego do poprowadzenia koncertu "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki" przeczytacie TU.