Żalili się na konflikt sąsiedzki i zachowanie policji. Mamy odpowiedź zainteresowanych
Sprawa dotyczy Pruszkowa.
20 lipca właściciele kawiarni Szczęśliwa Siódemka przy ul. Kopernika 1 w Pruszkowie pożalili się, że od miesięcy zmagają się z sąsiadami z blok przy ul. Lipowej 10, którzy mają uprzykrzać im życie. - Spotykają nas groźby, oblewanie wodą, a w ostatnich tygodniach także rzucanie niebezpiecznych przedmiotów pod tylne drzwi kawiarni. W zeszłym tygodniu ktoś zostawił tam płonącą kurtkę - zagrożenie było realne nie tylko dla nas, ale i dla całego budynku - napisali na Facebooku.
Właściciele kawiarni podkreślili wtedy, że zgłaszali sprawę na policję. - Niestety odmówiono przyjęcia zawiadomienia, ponieważ "nikomu nic się nie stało" i "rzecz nie należała do nas" - stwierdzili. W związku z tym natychmiast zwróciliśmy się do policji w Pruszkowie z prośbą o komentarz. Ten dostaliśmy dopiero dziewięć dni później, czyli 29 lipca (wtorek).
- Uprzejmie informuję, że sygnał dotyczący możliwego konfliktu sąsiedzkiego został przekazany policjantom pruszkowskiej komendy Policji przez jednego z pracowników kawiarni. Do chwili obecnej nie wpłynęło jednak żadne formalne zawiadomienie o popełnieniu czynu karalnego. Informacja została przekazana dzielnicowemu, który udał się w rejon wskazanej kawiarni, by przeprowadzić rozmowy z mieszkańcami i ustalić aktualną sytuację. Przypominamy, że każda osoba, która czuje się pokrzywdzona lub posiada wiedzę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa lub wykroczenia, ma możliwość złożenia zawiadomienia - zarówno ustnie w jednostce Policji, jak i pisemnie, także drogą pocztową lub elektronicznie z podpisem kwalifikowanym - powiedziała dla ewarszawa.pl podkom. Monika Orlik, oficer prasowy KPP w Pruszkowie.