Ciąg dalszy historii białej budki z pączkami. Wciąż ma dużo klientów i cieszy się zainteresowaniem

Wszystko zaczęło się od apelu mieszkanki Ursynowa.

Pani Marlena opublikowała prośbę do sąsiadów, aby kupowali pączki u Bożenki w "Mniami", o czym pisaliśmy tutaj. Gwarantowała, że pączki są pyszne, ale poza sezonem pani Bożena ma mniejszy utarg, co mogło zakończyć się zamknięciem budki z pączkami i innymi smakołykami.

Na apel mieszkanki Ursynowa odpowiedziały lokalne media, dzięki czemu przed białą budką ustawiały się kolejki. Istniały obawy, że to pospolite ruszenie może być tylko chwilowe. Nic bardziej mylnego, Goretta Szymańska działaczka społeczna z Ursynowa kilka dni później sprawdziła, jak mają się losy białej budki przy Kopa Cwila - Wpadliśmy w weekend z ferajną do Bożenki z "Mniami Ursynów", którą za sprawą Marleny poznał prawie cały Ursynów. Podjedliśmy pycha pączków, zrobiliśmy foto z Kopą Cwila i muralem. Przy wrzucie do netu okazało się, że Bożenki nie ma i oznaczyć się nie da. Ludzie pytali nas o adres, godziny otwarcia, itd. Co było robić? W porozumieniu z synem Bożenki zrobiłam fanpage i jest - dzięki stronie na Facebooku założonej przez Gorettę Szymańską teraz każdy może codziennie śledzić losy białej budki.

Na stronie będą cyklicznie publikowane zdjęcia nowych wypieków. Pani Bożenka dzięki dużemu zainteresowaniu rozwija swój talent cukierniczy, komponuje różnego rodzaju pączki i kołacze. Najprawdopodobniej będzie mogła zatrudnić jedną osobę do pomocy. Dotychczas musiała wszystko przygotowywać sama, ponieważ nie stać jej było na zatrudnienie pracownika.

Siła mediów społecznościowych jest wielka. Ukłony dla wszystkich zaangażowanych i smacznego, oczywiście - podsumowała Goretta Szymańska.

Fanpage białej budki z pączkami możecie znaleźć tutaj.