Wielkie poruszenie na Białołęce. Policja oddała strzały w stronę zbiegów
Na szczęście na miejscu nikomu nic się nie stało.
11 września (czwartek) na warszawskiej Białołęce zrobiło się nerwowo. Miejski Reporter informuje, że po godzinie 13, na ulicy Konwaliowej policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzewanych o rozbój na terenie powiatu pruszkowskiego. - W trakcie dynamicznej akcji funkcjonariusze oddali strzały z broni służbowej, po czym uciekający poddali się i zostali ujęci. Z ustaleń z miejsca zdarzenia wynika, że w momencie podjęcia interwencji podejrzani próbowali uciec samochodem. Policjanci uniemożliwili odjazd, a następnie doszło do pieszego pościgu za dwoma młodymi mężczyznami. W jego trakcie funkcjonariusze użyli broni służbowej. Po oddaniu strzałów ścigani poddali się i zostali zatrzymani - podaje informator wspomnianego portalu.
Wiadomo, że zatrzymani to obywatele Polski. Jeden ma 21 lat, a drugi 22. Policja zabezpieczyła ich samochód, którym próbowali uciec. Akcja z wykorzystaniem broni służbowej wywołała duże poruszenie wśród lokalnej społeczności. Do jednego z pobliskich warsztatów wbiegła nawet kobieta, krzycząc: "zamykajcie, bo strzelają".