Jan Pietrzak przemawiał pod Kościołem św. Anny na manifestacji w sprawie edukacji. Później zaśpiewał

Piosenkarz w swoim przemówieniu nie krył emocji.

13 września obok kościoła świętej Anny w Warszawie odbyła się manifestacja pracowników oświaty i przeciwników obecnej podstawy programowej czy przedmiotu Edukacja zdrowotna pod hasłem ''Stop likwidacji polskiej edukacji''. Jej uczestnicy sprzeciwiali się propozycji "podwyżek" na poziomie 3% - zamiast realnej poprawy płac o 15%. Jedną z osób, która przemawiała był Jan Pietrzak.

- Kiedy przyszło mi iść do szkoły, miałem 7 lat. Wybuchło w Warszawie Powstanie. Mój pierwszy rok szkoły. Starsi koledzy, koleżanki z podwórka - kilkanaście osób - poszli do powstania, a my maluchy rzeczywiście rozpoczęliśmy szkołę. Cała szkoła odbywała się w piwnicy - w schronie. A prowadziła te lekcje pani, którą chce wspomnieć. Bomby się walił na Warszawę, ludzie ginęły, domy padały, a ona schorowana, bo miała chore biodro, chodziła po tych schodach do piwnicy. Codziennie spotykała się z grupką dzieciaków i uczyła nas literek i m.in. tego wierszyka "Kto ty jesteś, Polak mały". To są moje pierwsze lekcje polskiego i historii. Proszę państwa, w obecnym rządzie jest taka pani, ministrem się nazywa, która powinna być skazana za zdradę Polski. Bo ona wyrzuciła ten utwór "Kto ty jesteś, Polak mały" z programów. To jest jakaś oszustka, ona nie ma nic wspólnego ani z edukacją, ani oświatą. To jest koszmar, że tacy ludzie rządzą nami. Ale przepraszam, za bardzo się emocjonuję, ale to dotyka mojej najbardziej odległej wrażliwości. Już zabieram się do śpiewania - podsumował i wykonał utwór "Takie miejsce, taki kraj", a następnie "Żeby Polska była Polską".