Zdewastowana jadłodzielnia na Grochowie znowu działa. "Oby jacyś kretyni nie zepsuli"
Miejsce, które służy do dzielenia się żywnością, zyskało nową lodówkę.
Przez kilka tygodni jadłodzielnia przy ul. Osowskiej na warszawskim Grochowie była nieczynna. Zaczęło się od zniszczonej lodówki, aż w końcu wandale zaczęli składować tam odpady. Tymczasem lokalna społeczność poinformowała w mediach społecznościowych, że miejsce od 9 września września jest znowu działa i zapełnia się produktami. "Po cichu, bez fajerwerków, Jadłodzielnia wznawia działalność" - czytamy.
Mieszkańcy cieszą się z takiego rozwoju sytuacji. Nie ukrywają jednak obaw, aby sytuacja z wandalami się nie powtórzyła. "Trzymam kciuki! I szacun za wytrwałość. Korzystam i sama dzielę się tym, co mam. Oby było nas więcej ludzi dobrej woli", "Powinna być krata zamykana na noc żeby naćpane typy nie niszczyły albo nie dosypali czegoś do jedzenia", "Właściwie dalej wygląda jak wychodek dla krasnoludka", "Liczę że nie będzie tak jak ostatnio że co naprawili to frajerzy to zepsuli", "Oby jacyś kretyni nie zepsuli!", "Wspaniale. Oby teraz służyła dłużej" - napisali mieszkańcy Grochowa.