Zniczodzielnia zadebiutowała na cmentarzu. "Niektórych nie stać na nowe lampki, a teraz mają za darmo"
Cmentarz Parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Sulejówku walczy z marnowaniem zniczy.
Niedaleko Warszawy, bo w Sulejówku (woj. mazowieckie) jeden z cmentarzy wprowadził ciekawą innowację, która nie jest jeszcze popularna, choć występuje w niektórych miejscach w Polsce. Do korzystania zaprasza mieszkanka. "Na cmentarzu w Sulejówku postawiono zniczodzielnię. Można pożyczyć zmiotkę z szufelką, konewkę. I można zabrać czysty znicz zamiast kupować nowy. Wystarczy dokupić wkład. To także informacja dla opiekunów grobów, na których czasem jest zbyt dużo zniczy i chcą je wyrzucić. Jeśli są czyste, nie uszkodzone - zanieście do zniczodzielni. Fajny pomysł, szanujmy to" - czytamy na Facebooku.
Komentujący cieszą się z tej inicjatywy. "Jest to dobre rozwiązanie i to z kilku powodów. Raz, że mniej trafi na śmieci. A niektórych nie stać kupić więcej zniczy, które nie są tanie. A tak to kupi ktoś sobie wkłady i może więcej światełka swoim zmarłym zapalić", "Chciałem wdrożyć ten pomysł jeszcze za poprzedniego zarządcy cmentarza ale po rozmowach były obawy o porządek oraz kradzieże rzeczy ogólnodostępnych. Teraz od dwóch miesięcy nic złego się nie dzieje i nic też nie zginęło ale to też może dzięki temu, że technika poszła do przodu i obszar ten jest objęty monitoringiem. Cieszę się z realizacji i mam nadzieję, że powstanie taka zniczodzielnia w dolnej części cmentarza", "Extra. Niektórych nie stać na nowe lampki, a teraz mają za darmo. Zawsze mi szkoda, jak widzę, gdy niezliczona ilość niezniszczonych zniczy leży na cmentarnych śmietnikach", "Świetnie, że nie trzeba ze sobą brać tego całego sprzętu, by posprzątać grób, bo to uciążliwe" - piszą internauci.
