Autobusy zakorkowane w Śródmieściu przez plan "Lalki". Dojazd dla niektórych wydłużył się nawet o godzinę
Już w pierwszy dzień zamknięcia części Krakowskiego Przedmieścia, kierowca jednego ze stołecznych autobusów dał upust swojemu niezadowoleniu i zwrócił uwagę, jakim kosztem odbywa się plan "Lalki".
9 października ekipa filmowa zamknęła na trzynaście dni fragment Traktu Królewskiego od ul. Królewskiej do Świętokrzyskiej. Autobusy 106, 111, 116, 128, 175, 178, 180, 503, E-2 i N44 jeżdżą objazdami, co wydłuża drogę. Jeden z kierowców pokazał screen z aplikacji, która pokazała jak popołudniu utknęły dziś w korku.
"Gratuluję temu, kto w ratuszu wydał zgodę na zamknięcie newralgicznego skrzyżowania żeby ekipa filmowa przez dwa tygodnie mogła sobie robić film.
Zwłaszcza przy trwającym remoncie Marszałkowskiej. Drodzy pasażerowie, zapomnijcie o wszelkich rozkładach jazdy w tej okolicy. Kierowca MZA" - napisał pan Jakub.
Internauci zgadzają się z nim. "To jest koszmar. Jechałam do jednego miejsca prawie godzinę, gdzie dojeżdżam normalnie w pół godziny. Tak samo z powrotem. Siedzę teraz w autobusie i on od 10 minut nie ruszył nadal bo są tak zakorkowane ulice przez to zamknięcie", "Masakra, taki plan powinien się dostosowywać do mieszkańców, a nie na odwrót" - czytamy.
