Laweta zgarnęła samochód z Saskiej Kępy. Mieszkańcy oburzają się na donosicielstwo
Post na temat źle zaparkowanego pojazdu wywołał wiele emocji i podzielił internautów.
Pan Zbigniew był w czwartek świadkiem jak laweta w towarzystwie straży miejskiej zabierała źle zaparkowany samochód na Saskiej Kępie. - Jeśli na grupie jest właściciel tego auta, to z przykrością informuje że dziś wraca do domu autobusem. Plac Przymierza pod Rossmannem - czytamy w poście.
Choć wina kierowcy jest bezsprzeczna, nie wszyscy widzą w tym problem. Choć są i tacy, którzy uważają, że może przez zdecydowany ruch ze strony funkcjonariuszy, ktoś w przyszłości będzie zwracał większą uwagę na to, jak parkuje.
"Przykra sprawa. I zaboli po kieszeni. A tak swoją drogą że komuś się chce donosić. Nuda w życiu?", "Wiesz jacy są ludzie, ale jeśli jest źle zaparkowany to niestety kara musi być", "I dobrze dość patoparkowania", "Rozmawiałem ze strażnikami, mają na tyle dużo zgłoszeń, że nie robią już nic na własną rękę, tylko reagują na zgłoszenia właśnie. Więc jak komuś przeszkadza źle zaparkowany samochód to trzeba zgłosić", "SM interweniuje na podstawie zgłoszeń, a to oznacza, że ktoś musiał zgłosić te 20-30 cm zajętego obszaru. Postawa godna znudzonego ormowca", "Sami szeryfowie i kierowcy idealni. Żaden nigdy nie przekroczył prędkości, nigdy krzywo nie zaparkował i zawsze mieści się w wyznaczonym miejscu co do 1 cm. Nie nudzi Wam się w życiu? Serio?" - komentują internauci.
