Aktywista na wózku inwalidzkim rozczarowany warszawskimi klubami. "Nici z kowbojskiej imprezy"
Wojtek Sawicki, aktywista z niepełnosprawnością poruszający się na wózku inwalidzkim chciał wybrać się do dwóch warszawskich klubów, jak sam deklaruje na 'kowbojską imprezę'. Niestety, do żadnego z dwóch klubów do których chciał wejść (Klub Progresja oraz Jadłodajnia Młodsza Siostra) wstęp z wózkiem elektrycznym nie był możliwy.
"Dowiedziałem się, że dwa popularne kluby muzyczne w Warszawie są niedostępne dla wózków. Muszę kupić manualny wózek do wciągania po schodach, albo przekonać kluby, że warto uczynić swoje miejsce bardziej dostępnymi" - napisał Sawicki na X/twitterze.
Progresja deklaruje, że klub generalnie nie jest przystosowany w pełni dla osób niepełnosprawnych przede wszystkim ze względu na swoją architekturę (sala koncertowa mieści się na pierwszym piętrze). Klub deklaruje jednak, że zawsze chętnie stara się pomóc tym, którzy pomocy potrzebują. Klub prosi, aby osoby korzystające z wózków inwalidzkich przybyły 15 minut przed otwarciem bram i zgłosiły się do pracownika ochrony lub służb informacyjnych.
