Mężczyzna w furii wyrzucał na Mokotowie przez okno przedmioty. Wyleciała m.in. umywalka i mikrofalówka
Agresor trafił na obserwację do szpitala.
Przy ulicy Olkuskiej 6 na warszawskim Mokotowie zrobiło się dziś wieczorem (27 października - przyp.red) niebezpiecznie. Wszystko przez furiata, który zaczął w szale wyrzucać przez okno różne rzeczy - w tym kuchenkę mikrofalową, noże czy umywalkę. Niektóre z przedmiotów uszkodziły zaparkowane auta.
- W Mercedesie wybita została szyba i uszkodzona karoseria. Policjanci prowadzą działania mające na celu załagodzenie sytuacji oraz ustalenie okoliczności zajścia - podaje Miejski Reporter.
W akcji bierze udział kilkanaście patroli policji, ratownicy medyczni i straż pożarna. A pogotowie gazowe i energetyczne odcięło dopływ mediów w mieszkaniu w celu zapobieżenia dalszemu zagrożeniu. Jak podaje portal Wawa Hot News 24, na miejscu pojawił się też policyjny negocjator, który przez dłuższy czas rozmawiał z agresorem. - W pewnym momencie desperat wyszedł na balkon i przeszedł za barierkę, grożąc skokiem. Dzięki działaniom negocjatora udało się jednak przekonać mężczyznę do powrotu do wnętrza mieszkania. W związku z eskalacją sytuacji na miejsce przybyli także funkcjonariusze Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji. Po podjęciu decyzji o wejściu do lokalu, Kontrterroryści obezwładnili mężczyznę i bezpiecznie sprowadzili go na dół - czytamy.
