Obmacywał kobiety w autobusie 739. "Po wyjściu, poprawiał sobie wiadomo co"

Nieodpowiednie zachowanie mężczyzny uszło mu płazem.

Jedna z mieszkanek Warszawy opisała swoją ostatnią niekomfortową podróż stołecznym autobusem. A wszystko to przez zachowanie mężczyzny, które nie powinno się wydarzyć. - Hej, chwilę temu spotkała mnie nieprzyjemna sytuacja w autobusie 739 w kierunku Wilanowskiej. Na przystanku Poleczki wysiadło sporo osób i było wystarczająco dużo miejsca, jednak jakiś pan stanął blisko mnie. Nie zwróciłam na to uwagi, ale chwilę później poczułam, że ewidentnie mnie czymś dotyka po prawym pośladku. Na szczęście miałam palto, ale dotyk był na tyle mocny, że się obróciłam. Facet natychmiast się odwrócił i poszedł w inne miejsce. Myślałam że mi się wydawało, więc mu się przyjrzałam. Tym razem podszedł do jakiejś Japonki. Rozejrzał się czy nikt nie patrzy, zakrył siatką i zaczął dotykać swoim kolanem jej nogę. Odsuwała się ze trzy razy, a on dalej napierał. Niestety nie zdążyłam zareagować, bo wysiadł na Al. Lotników, a spieszyłam się na studia. Po wyjściu poprawiał sobie "wiadomo co"... Facet około metr 90, co najmniej po 40stce, bardzo krótko ścięte włosy oraz masywny. Uważajcie na siebie - napisała.

Internauci natychmiast ruszyli ze "złotymi" radami. Wielu z nich żałowało, że kobieta nie zareagowała. Inni doradzali też krzyk na cały autobus, który wystraszyłby obmacującego mężczyznę.