Matka i córka z Afryki posługiwały się cudzymi paszportami na lotnisku Chopina. Twierdziły, że przyleciały do Warszawy w celech turystycznych
Kobietom odmówiono wjazdu do Polski.
31 października na Lotnisku Chopina w Warszawie, po przylocie samolotu ze Stambułu, dwie obywatelki Sierra Leone podczas odprawy granicznej posłużyły się paszportami należącymi do innych osób. Mowa o 35-letniej kobiecie i jej 14-letniej córki, które deklarowały przyjazd do Polski w celach turystycznych. Nie posiadały jednak żadnych dokumentów potwierdzających cel i warunki pobytu.
- Podczas dalszych czynności starsza z kobiet okazała w telefonie zdjęcia oryginalnych paszportów - wydanych na jej prawdziwe dane oraz dane córki. W ten sposób funkcjonariusze Straży Granicznej potwierdzili, że podczas odprawy granicznej wykorzystała cudze dokumenty, próbując w ten sposób przedostać się do strefy Schengen - informuje Straż Graniczna.
Nic dziwnego, że wobec obu cudzoziemek wydano decyzje o odmowie wjazdu na terytorium Polski. Dodatkowo wobec matki wszczęto postępowanie przygotowawcze w związku z usiłowaniem przekroczenia granicy RP wbrew przepisom. Co ciekawe, 35-latka została przesłuchana w charakterze podejrzanej i nie przyznała się do zarzucanego czynu.
