Zaatakował na wywiadówce. "Fakt" zdradza, o co jest jeszcze oskarżony 39-letni mieszkaniec Mazowsza
Okazuje się, że przed ojcem czwórki dzieci, nie tylko sprawa dotycząca agresji w szkole.
Wraca sprawa 39-latka z Gójska (woj. mazowieckie), który na początku tygodnia dał popis agresji na wywiadówce w szkole swojego dziecka. Uderzył nie tylko matkę jednego z uczniów, ale i panią dyrektor. Zniszczył też samochody przed placówką. Więcej o tym pisaliśmy TU. Śledczy potwierdzają, że wobec napastnika toczy się nie tylko postępowanie dotyczące wydarzeń w szkole, ale też osobna sprawa o znęcanie.
- Mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego o charakterze chuligańskim oraz uszkodzenia dwóch pojazdów. Z uwagi na to, że w zeszłym tygodniu zostało złożone zawiadomienie dotyczące znęcania, również w tej sprawie postawiono mu zarzut. Dziś zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie prawdopodobnie zapadnie decyzja o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania - przekazała "Faktowi" st. asp. Katarzyna Krukowska z Komendy Powiatowej Policji w Sierpcu.
Według ustaleń tabloidu wobec 39-latka toczy się osobne postępowanie z art. 207 Kodeksu karnego dotyczące znęcania nad osobą najbliższą. "Służby zapewniają, że dzieci oraz pozostali domownicy znajdują się pod opieką odpowiednich instytucji" - czytamy w gazecie.
