Zaginęło dziecko z Bielan. Wyszło z 80-letnim dziadkiem i ślad po nich zaginął
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie coś na temat małego Rysia?
5 grudnia na Facebooku pojawiła się informacja o zaginionym dziecku z Bielan. Post zamieściła matka kilkulatka. Chłopak ma na imię Ryszard.
- Uwaga zaginęło dziecko. Dziś w godzinach przedpołudniowych teść zabrał syna z domu przy Dąbrowskiej 23 i od tamtej pory nie możemy ich znaleźć, teść nie ma ze sobą telefonu. Chłopiec jest ubrany w kurtkę we wzór planety/kosmos, ma intensywnie niebieską czapkę i komin.
Teść 80letni, niewysoki, szczupły, siwy z brodą, czarna kurtka, niebieskie dżinsy.
Będę bardzo wdzięczna za zwrócenie uwagi, wyjście na dłuższy spacer i porozglądanie się wokół - napisała i dodała, że policja rozpoczęła już poszukiwania, a dziadek ma demencję. "Nikt mu nie dał dziecka pod opiekę. To była chwila jak zabrał go i wyszedł" - dodała.
