Chciał sprzedać króliki na pasztet. Rozpętała się burza w Internecie
Przed świętami w social mediach pojawia się coraz więcej ogłoszeń o sprzedaży swojskich wyrobów.
Na warszawskich platformach sąsiedzkich mnożą się ogłoszenia o sprzedaży swojskich jajek, miodu, kiełbasy, czy warzyw i owoców. Sprzedający, by być bardziej wiarygodny, do ogłoszenia dołącza zazwyczaj zdjęcia swojego wizerunku oraz zdjęcie własnego gospodarstwa, na którym widać kury na wolnym wybiegu.
Tym razem na bemowskiej platformie sąsiedzkiej mężczyzna umieścił taki anons - Sprzedam króliki na świąteczny pasztet. Odbiór osobisty.
Ogłoszenie wywołało sporo emocji wśród Internautów.
Obrzydliwe, najpierw karmiłeś, hołubiłeś, a teraz pasztet? Zwyrol! - oburzyła się mieszkanka Bemowa.
Jeszcze na futro sprzedaj, paskudo! Przecież takie fajne kiziu miziu można mieć na talerzu - uniosła się następna mieszkanka warszawskiego Bemowa.
Sprzedawca królików zapytał - Czy ja Paniom ubliżam? - a w odpowiedzi na wszystkie komentarze tylko podziękował za nie.
Jeden z mieszkańców stanął w obronie hodowcy - Najlepiej trawę z podwórka jeść. Wędlina ze sklepu też nie rośnie na drzewach!
Jak się okazuje, na popularnej platformie olx.pl znajduje się mnóstwo ogłoszeń dotyczących sprzedaży tuszki z królika na pasztet, są też ogłoszenia dotyczące sprzedaży już gotowego pasztetu z królika.
Mięso z królika jest nieco zapomniane, bardzo mało osób go przyrządza, a szkoda bo jest ono bardzo chude i zawiera niewiele cholesterolu. Ja osobiście uwielbiam pasztet z królika - powiedział dla Radio Kielce Rafał Korus i przypomniał, że królik na stole jest tradycyjną, staropolską potrawą, która dawniej gościła na stołach niemal w każdym domu.