Szczeniak topił się w lodowatej Wiśle. Ta historia łapie za serce
Przejmująca historia pieska z regionu.
Fundacja dla szczeniąt Judyta z woj. mazowieckiego napisała post o szczeniaku, który znalazł się w tym tygodniu w poważnych tarapatach. Mało brakowało, a by zginął. "To cud, że ten pies żyje. Topił się w Wiśle, w lodowatej wodzie, i wymaga natychmiastowej, specjalistycznej pomocy. Nie wiemy, ile czasu spędził w przerębli, jak długo walczył o każdy oddech i jak bardzo jego organizm jest wyniszczony wychłodzeniem. Uratowała go Pani Kasia która od lat jest wolontariuszką Psy z Kozienic do adopcji- wolontariat. Zareagowała natychmiast, bez wahania, ryzykując własne bezpieczeństwo. Z całego serca dziękujemy, bo gdyby nie ona, tego psa już by z nami nie było" - czytamy we wpisie.
Na jedną noc zwierzę zostało zabezpieczone u gminnego lekarza weterynarii, ale dalsza diagnostyka, leczenie i wszystko, co będzie potrzebne, spada już na fundację, bo pies pojechał do ich kliniki. "Lekarz zwrócił uwagę na stan uszu, ale prawda jest taka, że jeśli ten pies wyjdzie bez poważnych konsekwencji po topieniu się w lodowatej rzece, będziemy w ogromnym szoku. Takie zdarzenia rzadko kończą się bez powikłań" - dodała, prosząc o pomoc.
"Przed nami badania, leczenie i walka o to, by ten cud nie okazał się tylko chwilowy. Każde wsparcie ma teraz ogromne znaczenie. Pomóżcie nam zawalczyć o niego dalej". Pieskowi można pomagać poniżej:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/topilsiewwisle
Millenium: 34116022020000000484127774
