Wprowadzili w parku zakaz grillowania. Komunikat wydali również w języku ukraińskim. "Powinien być pogrubioną czcionką"
W jednym z bródnowskich parków notorycznie rozpalano grille.
Okoliczni mieszkańcy żalili się na smród, który według nich był nie do zniesienia. Szczególnie, gdy podczas panującego wiatru w parku rozpalono kilkanaście grilli naraz. Internauci zasugerowali, że w parku grillowali głównie goście ze wschodu.
Dziękuję burmistrzowi Krzysztofowi Miszewskiemu za usłyszenie głosu mieszkańców w sprawie grillowania w Parku. W takim razie uprasza się mieszkańców, by przestrzegali i grillowali w miejscu do tego przeznaczonym - napisała mieszkanka Bródna na platformie sąsiedzkiej.
Niektórzy mieszkańcy stwierdzili jednak, że to nie jest do końca sukces, ponieważ przeniesiony plac do grillowana daje teraz w kość innym ludziom.
To nie do końca sukces, niestety. Przeniesione grille tak smrodzą, że nie da się normalnie nawet czekać na przystanku autobusowym, żeby nie zostać zaczadzonym. To miejsce przypomina spelunę, a nie park w środku stolicy europejskiego kraju - skwitowała inna mieszkanka Bródna.
W ogóle grille w parku, to kiepski pomysł. Jak wszyscy się odpalą, to śmierdzi, jakby pożar wybuchł - komentowali Internauci.
Ten komunikat w drugim języku powinien być pogrubioną czcionką i na pierwszym, a nie na drugim miejscu, bo wiadomo, że to głównie sąsiedzi ze wschodu tam się bawią - sugerowali Internauci.