Winda kolejny raz zdewastowana. Mieszkańcy zniesmaczeni "Co trzeba mieć w głowie?"
Mieszkaniec Bródna nie zostawił suchej nitki na wandalach.
Okazało się, że w jego bloku kolejny raz nie działają windy. Zastanawiał się, kim są osoby, które notorycznie psują windę i utrudniają życie innym sąsiadom.
Napisał w social mediach - Jak bardzo trzeba mieć pustkę w głowie, żeby takie cuda wyprawiać? Ktoś potrzebuje atencji u kolegów? Może warto zrobić pomiędzy wejściami do wind "Gablotę celebrytów" i umieszczać tam zdjęcia ancymonów odpowiedzialnych za zniszczenia. Regularnie, któraś winda nie działa, a to moim zdaniem już jest przegięcie.
Chodziło o blok przy ul. Chodeckiej 6. Za każdym razem, gdy nie działają tam widny, największym utrudnieniem jest dla osób niepełnosprawnych dostanie się na ostatnie piętro.
Do podobnej sytuacji doszło w lutym tego roku w jednym z budynków mieszkalnych na Bielanach. Tam policja złapała 29-letniego sprawcę. Jak poinformował TVN, mężczyzna narobił strat na około 15 tysięcy złotych. Grozi mu do pięć lat pozbawienia wolności.