Przyjadą na koncert i zostawią w Warszawie 190 milionów złotych. Ceny podnoszą nawet restauracje

Turyści przyjeżdżający na sierpniowe koncerty Taylor Swift w Warszawie mogą zostawić w stolicy nawet ok. 190 mln zł - szacuje Marek Traczyk z Warszawskiej Izby Gospodarczej na łamach money.pl.

Money.pl ocenia, że w USA bilety były zbyt drogie, więc Amerykanie wolą koncerty w Europie, w tym w Polsce. To jednak nie jest prawda - zarówno w Polsce jak i w USA, trzeba zapłacić za bilet na koncert Taylor Swift podobną kwotę około 100$. Problem jednak w tym, że te bilety bardzo trudno kupić - zarówno w Europie jak i w USA, bilety na koncerty Taylor Swift sprzedają się na pniu. Taylor Swift ma jednak bardzo dużą rzeszę wiernych fanów, którzy jeżdżą za nią zarówno podczas koncertów w USA, jak i w Europie, i to oni mają napędzić warszawską gospodarkę na początku sierpnia.

Warszawscy hotelarze i restauracje spodziewają się znacznych zysków - na czas koncertów (od 1 do 3 sierpnia) ponad 80% miejsc noclegowych już zarezerwowanych.

Ceny hoteli w tych dniach wzrosły nawet pięciokrotnie, a restauracje prawdopodobnie podniosą ceny o 10%. Wpływ na gospodarkę stolicy będzie znaczący - zarobią nie tylko hotele i gastronomia, ale także sklepy, taksówki czy lotnisko. Wpływ Taylor Swift na gospodarkę nazwano "Swiftonomics".