Skandal w warszawskim sądzie. Olszański ubliżał oskarżycielowi posiłkowemu i miał go uderzyć, "wy**erdalaj z sądu". Ochrona nie zareagowała
W poniedziałek w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieście odbyła się rozprawa przeciwko Wojciechowi Olszańskiemu.
Mężczyzna prześladował w budynku sądu oskarżyciela posiłkowego. Chodził za nim i popchnął go, gdy ten schodził ze schodów. Ochroną sądu nie zareagowała.
Olszański szydził z oskarżyciela posiłkowego krzycząc do niego, że jest "niebinarny seksualnie" i że ma "wy**erdalać z sądu". Poszkodowany oskarżyciel posiłkowy nagrywał telefonem całe zajście. Zwrócił się do ochrony sądu, która działała opieszale i była nieskuteczna.
Jak relacjonuje Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych - Ochrona nie reagowała, mimo że wszystko trwało dobre 10 minut. Kiedy wreszcie jednej z pracownic udało się wezwać ochroniarza ten rozłożył ręce, że on idzie gdzie indziej i nic nie może zrobić. Podobnie ochrona przy drzwiach nie reagowała na blokowanie drzwi, wrzaski i zniewagi.
OMZRiK poinformował, że złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zastraszania oskarżyciela, tj. z art. 245 kk. Jest dla nas jasne, że działanie "kamratów" było próbą wpłynięcia na oskarżyciela. Zastraszenia go, by nie składał zawiadomień, oraz nie pojawiał się w sądzie - podsumował Ośrodek.