W Warszawie wciąż wszędzie widać martwe ptaki. Mężczyzna poszedł na krótki, był w szoku z powodu ilości martwych ptaków
Przeszedł wzdłuż kanału od ul. Malborskiej do Kondratowicza.
Poinformował o tym odkryciu swoich sąsiadów.
Czy ktoś w naszej dzielnicy ogarnia temat martwych ptaków? Krótki spacer wzdłuż kanału od Malborskiej do Kondratowicza. Do wyboru gołębie, wrony. Do tego martwy jeż na tyłach urzędu. Tragedia. Sprawa zgłoszona była poprzez aplikację. W dobie zagrożenia wirusem Gorączki Zachodniego Nilu można by się bardziej postarać - napisał w social mediach i opublikował zdjęcie padniętych ptaków.
Jak się okazało, nie tylko tam leżą padnięte ptaki. Jest ich mnóstwo również w innych rejonach Targówka. Mieszkańcy przyznali, że masowo zgłaszali padnięte ptaki różnym instytucjom.
Problem nie dotyczy tylko naszej dzielnicy. Od kilku dni pojawiają się informacje na temat pomoru ptaków w Warszawie i okolicy. Trwają badania toksykologiczne - napisała mieszkanka Targówka pod postem autora.
Redakcja ewarszawa.pl informowała już wcześniej o tym, że w Warszawie padają masowo wrony. Badania potwierdziły, że jest to wirus Gorączki Zachodniego Nilu przenoszony przez komary.