Mężczyzna chodził z groźnym psem pod szkołą. "Popychał dzieci i był agresywny"

Mieszkaniec warszawskich Bielan ostrzegł swoich sąsiadów przed agresorem.

Zauważył agresywnego mężczyznę, który chodził na spacer w pobliżu szkoły i miał zaczepiać dzieci.

Proszę uważać na swoje dzieci i na tego pana z białym psem przy szkole 133, jest agresywny w stosunku do dzieci. Podczas ostatniego mijania się z dziećmi przy szkole ten pan popychał uczniów, których spotkał na swej drodze - napisał w social mediach mieszkaniec Bielan.

Rodzice nie wiedzieli, że taka osoba znajduje się w pobliżu szkoły. Byli wdzięczni za ostrzeżenie.

Kilka godzin później okazało się, że mężczyznę jeszcze tego samego dnia zatrzymała policja, ale został wypuszczony.

Miałem już sytuację z tym gościem i z jego psem, skończyło się na tym, że zgarnęła go policja, bo okazało się, że jest poszukiwany. Następnego dnia widziałem go pod sklepem, więc jak widać polskie prawo w formie. Musi dojść do tragedii, żeby coś zrobili - podsumował mieszkaniec Bielan.

Mężczyzna ku przestrodze opublikował zdjęcie agresora. Nie widać na nim twarzy, ponieważ zgodnie z RODO nie można ujawniać cudzego wizerunku bez zgody osoby, która występuje na zdjęciu.

"Miejski Reporter" poinformował, że mężczyzna ten był uzbrojony. Policji ostatecznie udało się zatrzymać mężczyznę. Został przewieziony do szpitala. Okazało się, że to obywatel Ukrainy.