Ukrainiec i trzech Rosjan weszli do kawiarnii na Woli i wyciągnęli broń

Do zdarzenia doszło 9 lutego, ale dopiero teraz poznaliśmy szczegóły.

W kawiarni na warszawskiej Woli przy ulicy Jana Kazimierza rozegrały się sceny jak z filmu gangsterskiego sprzed lat - doszło do porwania w jasny dzień. Grupa czterech uzbrojonych mężczyzn wtargnęła do lokalu, zmuszając jednego z obecnych do opuszczenia go. Porwanego zabrali pod jego mieszkanie, skąd wynieśli mienie o wartości 10 tysięcy złotych. Mężczyźni zostawili ofiarę w jej mieszkaniu i zabronili mu kontaktu z policją. Pokrzywdzony jednak zadzwonił na policję, i już kilka godzin później doszło do aresztowania czterech sprawców - są to Ukrainiec Vladyslav P. (26 l.) oraz Rosjanie: Usman V. (29 l.), Dzhabraril M. (25 l.) oraz Isa A. (29 l.). Policja odzyskała skradzione mienie oraz zabezpieczyła broń i inne niebezpieczne narzędzia. Sprawcom postawiono zarzuty związane z rozbojem i porwaniem, a sąd zdecydował o umieszczeniu ich w areszcie na najbliższe 3 miesiące, grożąc im nawet 20 lat więzienia.

Porwanie miało charakter porachunków. Zatrzymani mieli zeznać, że porwali mężczyznę, aby odzyskać rzekomy dług.