W warszawskiej cukierni klienci wykupili wszystkie rurki. Musieli zamknąć lokal, żeby zrobić zapasy
Chodzi o kultowe "Rurki z Wiatraka" na przy Grochowie.
Cukiernia działa od wielu lat, ale rok temu zyskała niezłą popularność, gdy z lokalu zniknęła historyczna maszyna do robienia rurek, o czym pisaliśmy tutaj. Okazało się, że fachowiec, który zabrał maszynę do naprawy, przez długi czas nie przynosił jej z powrotem. Po szumie medialnym fachowiec zwrócił maszynę do cukierni.
"Rurki z Wiatraka" wciąż są tak popularne, że pracownicy nie wyrabiają się z produkcją. W poniedziałek cukiernia poinformowała swoich klientów, że musi się zamknąć, aby móc zrobić zapas.
- Wczoraj wyprzedaliśmy wszystkie rurki. Wymietliście wszystko co do okruszka. Dziś musimy zamknąć żeby uzupełnić zapasy. Zapraszamy jutro jak zwykle od 11.00 - cukiernia poinformowała na swojej facebookowej stronie.
- Właśnie przed chwilą pocałowałam klamkę. Jechałam po zajęciach na basenie i pomyślałam, że poniedziałek dobry dzień aby czymś słodkim zgrzeszyć i wróciłam do domu bezgrzesznie - skomentowała żartobliwie mieszkanka Warszawy.