Jechał na dachu auta i spowodował wypadek na S8. Później się rozebrał i był agresywny
W przebieg tego zdarzenia aż trudno uwierzyć. Jednak to prawda, że pojazd przez pewien odcinek poruszał się bez sterowania, a agresywnym kierowcom okazał się 35-letni obywatel Białorusi.
15 kwietnia w południe w Warszawie doszło do zderzenia na S8 w okolicy ulicy Marywilskiej na drodze do Poznania. Tym razem samochód osobowy wjechał w bus. Okoliczności okazują się szokujące i niecodzienne. - Na Modlińskiej 35-letni mężczyzna jechał na dachu swojego samochodu, uderzył w bariery energochłonne, a następnie w samochód dostawczy. Rozebrał się i szedł trasą S8. Był agresywny. Zatrzymali go przypadkowi świadkowie. Przyznał się do zażycia narkotyków - poinformowało na portalu X Warszawskie Pogotowie Ratunkowe.
TVN Warszawa dodaje, że agresor po drodze zdążał wybić szybę w nissanie, którego napotkał na swojej drodze. Policja zatrzymała go dopiero na Moście Grota-Roweckiego. Teraz przebywa w szpitalu. - Samochody blokują prawy pas trasy S8. Samochód osobowy jest mocno uszkodzony z przodu. Wbił się w busa. Na jezdnię wypadły części - poinformował reporter i dodał, że na miejsce przybył pojazd policyjnych antyterrorystów.