Nowy Park Aktywności Rodzinnej na Wawrze miał relaksować, a tymczasem... "budzi dużo negatywnych emocji"
Park jest czynny zaledwie od kilku dni, a już dzieli mieszkańców Warszawy. Narzekają ci, co obok niego mieszkają.
W nowo oddanej przestrzeni na Wawrze od 27 kwietnia można korzystać np. z placu do minigolfa, kładki widokowej, boisk do siatkówki, badmintona i buli, czy wybiegu dla psów. To co miało relaksować, spełnia swoją funkcję, bo cieszy osoby, które korzystają z obiektu. Jednak okoliczni mieszkańcy narzekają na hałas jaki stamtąd dobiega. Jedna z sąsiadek, zapytana o uczucia związane z nowym parkiem, nie pozostawia wątpliwości. Nie dość, że ma być tam głośno, to miejsce według niej jest przereklamowane. - Budzi to dużo negatywnych emocji. Włożono 12 milionów złotych, a efekt jest niewspółmierny - stwierdziła w rozmowie z RDC. - Przyjdzie weekend a my, zamiast odpocząć, będziemy mieli hałas - dodał drugi mieszkaniec.
Innym problemem mają też być liczne samochody, które zastawiają mieszkańcom drogę. A że Park Aktywności Rodzinnej mieści się w lesie, rzecznik dzielnicy Wawer apeluje, by korzystać z innych środków transportu, jeśli chce się odwiedzić obiekt. - Zachęcamy, żeby przyjeżdżać do parku rowerami, przy okazji zwiedzając przepiękne okolice lub wybierając się na piesze wędrówki. Wejście do parku jest od ulicy Węglarskiej, a całkiem niedaleko znajdują się przystanki autobusowe - podsumował.