Zrobili sobie publiczną toaletę pod muralem Kory. "Śmierdzi!"
Obecnie otoczenie muralu nie przypomina swoich czasów świetności. Opowiedział o tym właśnie znany z telewizji i internetu Mariusz Kozak. W pewnym momencie brakło mu słów.
Mural Kory w Warszawie, który powstał w 2019 roku, można znaleźć przy Nowym Świecie 18/20 na tyłach Pałacu Branickich, blisko Ronda Gen. Charles'a de Gaulle'a. Ostatnio odwiedził go znany influencer, który promuje w mediach społecznościowych Warszawę. - Mój ulubiony mural w Warszawie. Autor tego dzieła połączył namalowany portret artystki z drzewem, które rośnie obok. Dzięki temu drzewo stało się częścią tej pracy, co powoduje, że mural o każdej porze roku jest inny. Na wiosnę na włosach Kory wyrastają liście. Teraz tu jakieś remonty są, więc oglądanie nieco utrudnione - powiedział Mariusz Kozak w swojej najnowszej rolce. Przy okazji dodał, że niestety obecnie miejsce przy muralu nie zachęca do przebywania w jego otoczeniu. A wszystko przez imprezowiczów z pobliskich pubów.
- Jeszcze podzielę się z wami taką przykrą refleksją. Niestety w związku z tym, że to jest w takim zaułku, a tuż obok są imprezowe pawilony, to przykro to mówić, ale niektórzy urządzili sobie toaletę. Śmierdzi! Ci ludzie to są... brak słów - podsumował gorzko.
Spotkało się to z gorącym odzewem internautów. "Ludzie zachowują się czasem bez godności. To też mój ulubiony mural", "Niestety bywalcy lokali obok zrobili sobie toaletę, to fakt. Nawet przed jednym sikaczem udało mi się ochronić mural, zdążyłam w ostatniej chwili krzyknąć - nie sikaj na Korę! Miał honor przeprosił i poszedł dalej, ale takie sytuacje to codzienność niestety" - czytamy w komentarzach.