Ukrainiec tłumaczy się z pobicia pielęgniarki w Pruszkowie. "Myślał, że to sen"

Szpital Kolejowy w Pruszkowie | fot. youtube.com/@tel-kabPruszkow
Szpital Kolejowy w Pruszkowie | fot. youtube.com/@tel-kabPruszkow

Teraz czas na przeprowadzenie badań sądowo - psychiatrycznych podejrzanego.

Prokurator zabrał głos w sprawie obywatela Ukrainy, który 1 maja br. (piątek) pobił dotkliwie pielęgniarkę w Szpitalu Kolejowym w Pruszkowie. Więcej o tej sprawie pisaliśmy TU. Okazuje się, że zeznania Volodymyra B. są zaskakujące, choć mężczyzna przyznał się do winy. - Od czwartku nie pamiętał co się działo w jego życiu, nie pamięta dlaczego trafił do szpitala. Podano mu kroplówkę, w nocy nie mógł spać, ok. 5.00 nad ranem czuł się senny, natomiast ocknął się jak już przybyła policja. Pamięta kobietę i że była cała we krwi, ale nie wie dlaczego. Pamięta, że kopał ją nogą, że miała twarz we krwi. Pierwszy raz miał coś takiego. Nigdy w życiu nie skrzywdził kobiety. To było chyba związane z jego padaczką. Podejrzany wiedział, że kobieta pracuje w szpitalu i ma nocny dyżur na oddziale, to ona podawała mu kroplówkę. Kojarzy ją po twarzy, Myślał, że to sen, że kopie tą kobietę. Podejrzany podkreślił, iż po napadach padaczki jest innym człowiekiem - poinformował prokurator.

Mężczyźnie przedstawiono zarzut naruszenia nietykalności cielesnej pielęgniarki podczas pełnienia obowiązków służbowych. Czyn ten jest zagrożony karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3. Po złożeniu zeznań został zwolniony pod opiekę osoby bliskiej.

Maksymalna liczba znaków: 1000
Nie jesteś anonimowy, Twoje IP zapisujemy w naszej bazie danych. Dodając komentarz akceptujesz Regulamin Serwisu

Dziś w Warszawie

11℃
4℃
Poziom opadów:
1 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
14.40 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro