Pokazała "mistrza" parkowania. Życzyła mu rozwolnienia
Jednej z mieszkanek warszawskiej Woli puściły nerwy.
Pani Katarzyna zauważyła w czwartek dwa samochody, które "przytulają" się zderzakami. Zrobiła im zdjęcie i zamieściła na jedną z sąsiedzkich grup, życząc biegunki osobie pozwalającej zbliżyć się do jej pojazdu. Auto osoby pani opisującej całe zdarzenie miało stać na parkingu od tygodnia. Drugie zbliżyło się do niego 15 maja. - Mistrz parkowania Sienna 87. A żebyś tak s..ki dostał - grzmi. W internecie od razu rozgorzała gorąca dyskusja. Błędy parkingowe często rozgrzewają użytkowników do czerwoności.
"Kierowca: ja nic nie wiem, on się sam tak zaparkował", "Zderzak jak się nazywa wskazuje służy do zderzania...", "Dzwoń po Straż .... Może więcej tak nie zaparkuje jak zapłaci", "Włoska szkoła parkowania" - czytamy na Facebooku. Autorka posta póki co nie zgłosiła sprawy odpowiednim służbom.
Za zaparkowanie samochodu na cudzym zderzaku można otrzymać mandat za nieprawidłowe parkowanie, a wysokość kary zależy od konkretnej sytuacji i przewinienia. Może to być grzywna w wysokości od 100 do 800 złotych, a także punkty karne. Dodatkowo, jeśli kierowca pozostawi pojazd w miejscu niedozwolonym, może zostać on także usunięty na koszt właściciela