Hazard kwitnie, a urzędnicy piszą pisma. "Ruszyła machina... powoli..."
Do władz Dzielnicy Praga-Północ zwrócili się mieszkańcy z prośba o skontrolowanie działających na terenie tej części Warszawy punktów hazardowych. Dali nawet listę adresów. I... ruszyła machina. Ruszyła bardzo powoli...
Konkretną listę kilkunastu adresów punktów, gdzie można "pograć na maszynach", a więc miejsc, gdzie być może dochodzi do nielegalnych gier hazardowych, władzom Dzielnicy Praga-Północ dostarczył w imieniu mieszkańców ich reprezentant Krzysztof Michalski. Zaapelował o likwidację miejsc, gdzie dochodzi do łamania prawa.
W odpowiedzi otrzymał informację, że większość lokali z listy nie znajduje się w zasobach dzielnicy. Co do tego, co się znajduje, władze dzielnicy prowadzą "działania zmierzające do zwrotu nieruchomość", gdyż jest wykorzystywany bezumownie.
Na szczęście listę pozostałych przekazano do Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa! Ireneusz Rajski, zastępca tegoż centrum poinformował, że... lista i prośba radnego o kontrole została przekazana dyrektorowi Izby Administracji Skarbowej w Warszawie.
To pismo datowane jest na 23 kwietnia. Pierwsze - radnego - na 7 kwietnia. Mamy połowę maja, a nielegalny hazard na Pradze-Północ kwitnie.