Cała Polska zjechała się do Warszawy na dwa wielkie marsze. Spore utrudnienia w centrum. Sparaliżowana komunikacja miejska
Już widać ogromne tłumy na ulicach Warszawy.
W niedzielę ulicami Warszawy przejdą dwa wielkie marsze, "Wielki Marsz Patriotów" z inicjatywy Rafała Trzaskowskiego oraz "Marsz za Polską" z inicjatywy Karola Nawrockiego.
Obecność na "Wielkim Marszu Patriotów" deklarowali dziś od rana mieszkańcy całej Polski. W Internecie pojawiło się mnóstwo zdjęć autokarów wypełnionych ludźmi, zmierzających na marsz poparcia dla Rafała Trzaskowskiego. Na marszu Rafała Trzaskowskiego pojawił się między innymi sympatyzujący z nim prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
Marsz z inicjatywy Rafała Trzaskowskiego rozpoczął się w niedzielę o godzinie 12:00 na placu Bankowym. Zjednoczył on ogromne tłumy, podobnie jak w ubiegłym roku.
Natomiast marsz Karola Nawrockiego rozpoczął się o godzinie 12:00 na rondzie gen. Charles'a de Gaulle'a. Na marszu również pojawiły się osoby z różnych stron Polski, przybyli głównie zorganizowanymi autokarami oraz pociągami.
Komenda Stołeczna Policji poinformowała tuż przed marszami, że kierowcy będą musieli się liczyć z utrudnieniami w Śródmieściu. Komunikacja jest sparaliżowana.
- Organizatorzy zapowiadają, że w każdym z nich może wziąć udział po kilkadziesiąt tysięcy osób. W zależności od liczby uczestników stołeczni policjanci mogą podjąć decyzję o zamknięciu nie tylko ulic na trasie marszów, ale także poprzecznych, w tym alej Jerozolimskich, Świętokrzyskiej, Królewskiej czy alei "Solidarności" - informuje stołeczna policja.
O bezpieczeństwo uczestników zgromadzeń, mieszkańców stolicy, kierowców, a także wszystkich osób, które tego dnia znajda się w Warszawie dbać będą stołeczni policjanci. Funkcjonariusze zarówno umundurowani, jak i nieumundurowani monitorować będą miasto, trasy dojazdowe do stolicy oraz pilnować, aby nie doszło do zakłócenia porządku publicznego - Jesteśmy również przygotowani na to, aby tam, gdzie będzie to potrzebne, udzielać pomocy potrzebującym. Policyjni ratownicy medyczni będą służyli pomocą każdemu, kto będzie jej potrzebował - deklaruje stołeczna policja.