Pacjenci nie mogli głosować na oddziale onkologicznym. Mamy wyjaśnienia szpitala
Przedstawiciel Luxmedu odpowiedział na oburzone głosy pacjentów, którzy ostatnio nie mogli wziąć udziału w wyborach prezydenckich.
Kilka dni temu pisaliśmy o Szpitalu Onkologicznym Luxmedu przy ul. Szamockiej (Żoliborz), który nie zorganizował komisji wyborczej w drugiej turze wyborów prezydenckich (1 czerwca) dla ok. 300 pacjentów. Ci nie kryli swojego oburzenia, a więcej o tej sprawie przeczytasz TU. Dlaczego tak się stało? Mamy odpowiedź ze szpitala.
- Dziękujemy za przesłane pytania oraz zwrócenie uwagi na ważny element życia społecznego, jakim jest możliwość głosowania przez hospitalizowanych pacjentów. Po otrzymaniu od Pana wiadomości przyjrzeliśmy się sprawie. Pragniemy podkreślić, że decyzja o utworzeniu odrębnego obwodu wyborczego w szpitalu leży w gestii komisarza wyborczego, a nie danego szpitala. Obwody głosowania, zarówno stałe, jak i odrębne, tworzy się najpóźniej w 34. dniu przed dniem wyborów. Komisarz wyborczy ustala w tym czasie numery, granice oraz siedziby komisji obwodowych. W okresie wyborczym kilku pacjentów zwróciło się do nas z pytaniem o możliwość oddania głosu na oddziale szpitalnym, jednak miało to miejsce już po upływie terminu na zgłaszanie wniosków o utworzenie obwodu wyborczego. W odpowiedzi udzieliliśmy im kompleksowych informacji o dostępnych formach głosowania, takich jak głosowanie korespondencyjne czy przez pełnomocnika. Zapewniamy, że w przyszłości, jeśli komisarz wyborczy zdecyduje się na utworzenie obwodu wyborczego w naszym szpitalu, udzielimy mu w tym zakresie pełnego wsparcia - poinformował nas Maciej Mikołajewski, kierownik zespołu komunikacji zewnętrznej.