Plaga wypadków drogowych przez jednoślady. "Pędzą jak oszalali"
Statystyki przerażają. Tak źle jeszcze nie było.
Coraz częściej słyszymy o wypadkach z udziałem elektrycznych hulajnóg. Zaledwie w środę, 25 czerwca, na drodze rowerowej przy skrzyżowaniu Dolinki Służewieckiej z ul. Puławską, doszło do zderzenia rowerzystki z dwójką nastolatków poruszających się na jednej elektrycznej hulajnodze. W wyniku kolizji około 30-letnia rowerzystka doznała urazu głowy i została przewieziona do szpitala. Wcześniej - bo w poniedziałek - w Starym Opolu pod Siedlcami 15-latka uderzyła w ogrodzenie podczas jazdy na hulajnodze elektrycznej i w stanie ciężkim trafiła do szpitala, gdzie zdiagnozowano u niej wielonarządowy uraz głowy, kręgosłupa i klatki piersiowej.
Według Raportu Bezpieczeństwa za rok 2024 Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie, jednoślady są najczęstszymi uczestnikami wypadków drogowych. Stanowią aż ponad połowę wszystkich wypadków w stolicy, co jest rekordem w stosunku do poprzednich lat. W sumie w ubiegłym roku zanotowano 682 wypadków drogowych, z czego 356 z udziałem jednośladów. - Czuje się zagrożona, bo oni pędzą jak oszalali - powiedziała mieszkanka Warszawy reporterowi Polskiego Radia RDC.
Ekspert ds. ruchu drogowego Łukasz Zboralski, stwierdził, że dobrym rozwiązaniem byłyby kontrole jednośladów. - Badać tego rodzaju urządzenia na hamowniach i wychwytywać takie rowery elektryczne, które są niezgodne z przepisami, mają za mocne silniki, tak samo hulajnogi. Jest już pierwsza deklaracja Krakowa i samorząd miasta kupi tam policjantom taką hamownię (do testów - przyp. red.) - powiedział.