Martwe drzewa na Chmielnej zaledwie pół roku po remoncie. Miasto reaguje
Na nowej zielonej Chmielnej nie wszystko idzie zgodnie z planem.
W grudniu 2024 roku ulica Chmielna w Warszawie się zazieleniła - zyskała nowe szpalery drzew, krzewy, skwery czy ławki. Niestety po pół roku nie wszystko się przyjęło. - Jednak za zalesienie Chmielnej wzięli się dyletanci. Nie dość że posadzili wiązy które chorują to jeszcze za blisko elewacji kamienic. Każdy remont będzie uszkadzał korony drzew jak na załączonym obrazku - napisał na Facebooku jeden z mieszkańców stolicy. Co dalej?
"Super Express" zapytał Zarząd Terenów Publicznych o uschnięte drzewa przy nowo urządzonym skwerze bukinistów. Okazuje się, że na szczęście miasto nie zapłaci za nie ponownie. - Wskazane w zapytaniu platany, zostały posadzone jesienią 2024 roku, pod koniec okresu wegetacyjnego drzew. Ich stan zdrowotny w momencie sadzenia nie budził zastrzeżeń. Wiosną drzewa nie rozpoczęły wegetacji, dlatego Zarząd Terenów Publicznych 7 maja wystąpił z wnioskiem o wydanie zezwolenia na usunięcie 3 drzew gatunku platan klonolistny. Drzewa ze względu na średnicę pnia wymagają uzyskania takiego pozwolenia. Wszystkie drzewa posadzone w ramach przebudowy ul. Chmielnej są objęte gwarancją i ich wymiana będzie realizowana w ramach zobowiązań gwaranta. Przewidywany termin wymiany drzew to jesień - z uwagi, że jest to najbezpieczniejsze dla roślin - czytamy w piśmie, które otrzymała redakcja.
Przeczytaj też: Absurd roku? Po trzech tygodniach zrywają pas zieleni na Placu Centralnym. Zamiast niej znowu... beton!